Cóż mogę powiedzieć o The Awakening poza tym, że to kawał dobrego hardrockowego mięcha? Technicznie genialne solówki, zdecydowane brzmienie gitar w połączeniu z mocnym wokalem Beauvoira tworzą coś na tyle dobrego, że naprawdę zaskoczył mnie fakt istnienia tylko jednego cd zespołu. Krażek rozpoczyna burzowy grzmot - intro w numerze I'm On Fire. Jeśli o mnie chodzi to najcenniejszym, najbliższym mi jest utwór Voodoo Queen, chociaż kawałki takie jak Lover Like You, Don't Bother Me albo What Can I Do nie ustępują mu w niczym poziomem.
Ocena: 10/10 z przytupem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz